Tymczasem Cu siedziała niespokojnie rozmyślając ...
...a Ghoulia czytała .
G: Co Ci jest, Cu? Co się stało?
C: Co się stało?! Ty tego nie widzisz? ONA zajmuje się tylko Frankie. Nas już nie potrzebuje!
G: Nie dramatyzuj. Dała nam po prostu czas na odpoczynek..
C: Odpoczynek?! I może mi jeszcze wmówisz, że Ci się to podoba?!
G: Nie mogę zaprzeczyć. Jest fajnie.. Ja i moje książki ♥ Może i trochę mi brakuje szycia i sesji, ale jest całkiem ok.
*ziewa*
G: Zdrzemnę się, w nocy czytałam i jestem...
I usnęła..
C: Po prostu BOSKO! Jeszcze się odwdzięczę tej całej Frankie.
C: Mam pomysł...
*krzycząc*
C: Jest! Wiem! HAHAHAH!
G: Boże, dziewczyno! Białej gorączki dostałaś czy co? Głowa mnie boli przez Ciebie uspokój się!
*szyderczo się śmiejąc*
C: Och, przepraszam, przepraszam.
Jaka naprawdę jest Cu, i co wymyśliła?
No, mam nadzieję , że się podobało :)
Paa :)
Miłość do książek jest chyba zaraźliwa...:P
OdpowiedzUsuńCu wygląda tak słodziutko, a tu taki mały diabełek :P No ciekawe, ciekawe...
Też tak myślę :)
UsuńChciałam zmienić ten stereotyp :D
http://soapbubbleandunicorn.blogspot.com/ <--- będziesz obserwować Su ? Pls :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Gabi ;)